Majestatyczne kamienne budowle z XIV wieku rozprzestrzenione na terenie całej Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej górują nad terenem, przypominając dawną potęgę Królestwa Polskiego. Zadaniem Orlich Gniazd było zawrócenie wroga, gdyby ten chciał z północy uderzyć na Kraków. Mimo że z zamków i strażnic pozostały ruiny, nieprzerwanie zachwycają one turystów przybywających na Jurę.

Szlak Orlich Gniazd

Czerwony szlak ciągnie się przez ponad 162 km, wychodząc z Częstochowy i docierając do Zamku Królewskiego w Krakowie. Nazwany Szlakiem Orlich Gniazd uwzględnia po drodze wszystkie najważniejsze zabytki tego obszaru, będące nie tylko dziełem człowieka, ale również (a może przede wszystkim) przyrody. Trasa wiedzie przez okolice bardzo malownicze – lasy, rezerwaty przyrody poprzecinane łanami pól, by miejscami przechodzić też przez wioski. Gdyby iść powoli, z powodzeniem można ją przejść w tydzień. To wystarczająco dużo czasu, by dokładnie zwiedzić wszystko, co tylko ukazać się może po drodze naszym oczom.

Bobolice

Najciekawsze obiekty na szlaku

Właściwie każdy odcinek trasy niesie ze sobą nowe niespodzianki: pokazuje urokliwe zakątki, przybliża do dawnej historii, prezentuje ruiny kamiennych budowli, niemniej jednak – jak wszędzie – są miejsca bardziej reprezentatywne i mniej, ładne i równie ładne, ale już nie aż tak zachwycające. Czemu koniecznie trzeba przyjrzeć się z bliska, kiedy przemierza się Szlak Orlich Gniazd? Będą to zdecydowanie: zamek w Olsztynie, Złoty Potok, zamki w Mirowie i Bobolicach, Góra Birów i zamek Ogrodzieniec w Podzamczu oraz Ojcowski Park Narodowy. Jeśli planuje się spędzić więcej czasu w OPN, wówczas warto wybrać się też ścieżkami Dolinek Krakowskich.

Mirów

Jak przemierzyć całą drogę?

Szlak Orlich Gniazd najczęściej przebywa się na dwa sposoby: albo pieszo, albo na rowerze. Na rowerze jedzie się szybciej – oznacza to, że w tym samym czasie można też o wiele więcej zobaczyć. Jeśli zechcielibyśmy bowiem zboczyć z trasy i podążyć fragment innym szlakiem (na przykład Warowni Jurajskich), nie poświęcimy na to tyle czasu, co wówczas, kiedy będziemy szli na piechotę. Piesza wędrówka po Szlaku Orlich Gniazd jest jednak, z drugiej strony, wyzwaniem. Nie należy ona wprawdzie do trudnych wyzwań pod względem kondycyjnym, niemniej jednak trwa kilka dni. I dzięki temu pozwala sprawdzić to, na ile jesteśmy wytrwali i wytrzymali – marsz z dużym obciążeniem różni się przecież od spaceru z niewielkim, lekkim plecakiem.

W drodze

Noclegi i gastronomia

Jura Krakowsko-Częstochowska ma dobrze rozwiniętą bazę turystyczną. Właściwie w każdej nieco większej wsi znaleźć można wolną kwaterę; nawet w czasie sezonu bez uprzedniej rezerwacji. W wielu miejscach znajdują się też pola namiotowe. Duże zielone przestrzenie kuszą też do rozbijania się na dziko (pamiętajmy jednak, że rozbijanie się na dziko jest w naszym kraju zabronione).

Wybierasz się w te okolice? Rezerwuj pewne noclegi w górach z portalem e-wczasy

Barów i restauracji również na Jurze nie brakuje, te jednak znajdują się w większych miejscowościach lub przy głównych zbytkach. Podobnie rzecz się ma ze sklepami. Przemierzając więc szlak, trzeba pamiętać o jednym: mijane po drodze miejscowości są w większości niewielkimi wsiami. Nie we wszystkich znajdują się sklepy, a jeśli już są, nieraz zamyka się je o wczesnej porze. Jeśli chce się więc kupić coś do jedzenia, warto o tym pomyśleć wcześniej. Z drugiej strony odległości pomiędzy kolejnymi ważnymi punktami trasy nie są duże, nie ma więc obaw, że umrze się z głodu.

Aktualizowano: 3 stycznia 2016