Worek Raczański jest jednym z najczęściej odwiedzanych pasm Beskidu Żywieckiego. Zawdzięcza to dobremu doń dostępowi, rozwiniętej infrastrukturze turystycznej, ale też przede wszystkim widokowym trasom. Nazwa Worka pochodzi od jego najwyższego szczytu – Wielkiej Raczy (1236 m n.p.m.). Na Raczę wejść można zarówno od strony polskiej, jak i od słowackiej. Z Polski trasę można zaplanować na przykład ze Zwardonia.
Ze Zwardonia na Wielką Raczę można iść przede wszystkim dwiema drogami. Albo szlakiem czerwonym (równolegle z którym wiedzie po słowackiej stronie szlak niebieski) przez Beskid Wrzeszcz, Kikulę, Wielki Przysłop, albo niebieskim trawersując przy Oźnej i Jaworzynie do Rycerki Górnej Kolonii i dalej żółtym, prowadzącym już na sam interesujący nas szczyt. Zdecydowanie bardziej widokowa jest trasa druga – warto mieć to na względzie, planując wędrówkę. Wejście szlakiem czerwonym zająć powinno około 5 godzin spokojnym tempem. Wejście niebieskim i żółtym – około 6,5 godziny.
Co warto wiedzieć o trasach prowadzących na Wielką Raczę? Najbardziej interesujący wydaje się szlak niebieski, ze względu na swoją drugą nazwę. Mówi się o nim Szlak Partyzantów, a historia sięga czasów niemieckiej okupacji. W czasie II wojny światowej przemykali się nim polscy partyzanci. Dzisiaj trudniej wyobrazić sobie warunki, które wtedy panowały na szlaku – wyrąb lasu sprawił, że ilość drzew uległa znacznej redukcji. Poza tym na południe od Oźnej działa schronisko PTSM – warto o tym pamiętać w razie gdyby gdzieś chciało się spędzić noc gdzieś na szlaku.
Jeśli dysponuje się większą ilością czasu albo chciałoby wspiąć się na więcej charakterystycznych dla Worka Raczańskiego szczytów, można pomyśleć o trasie alternatywnej. Ze Zwardonia, ale, na przykład, do Soli (stamtąd również jadą pociągi) przez Wielką Rycerzową. Na Halę Rycerzową, dalej wzdłuż granicy, prowadzi czerwony szlak. Trasa jest atrakcyjna przede wszystkim ze względu na ilość hal, jakie mija się po drodze. A to dodaje jej uroku.
Sam Zwardoń jest ważnym punktem na mapie Beskidu Żywieckiego. To dotąd dociera polska linia kolejowa (z Katowic przez Bielsko-Białą i Żywiec) – jeśli chcieć jechać dalej, na przykład do Czadcy, trzeba pamiętać, że ta znajduje się już na Słowacji. Co ciekawe, stacja PKP w Zwardoniu jest jedną z najwyżej położonych stacji w kraju – plasuje się na trzecim miejscu zaraz po Jakuszycach i Zakopanem. Powstała w 1885 roku, a więc architektonicznie wpisuje się w styl charakterystyczny dla panujących na tamtym terenie Austro-Węgier.
Wieś nie należy do największych, mieszka w niej nieco ponad tysiąc osób. Niemniej jednak stanowi potężną bazę noclegową. Hotele, pensjonaty, kwatery, jak również schronisko PTTK „Dworzec Beskidzki”, zapewniają zakwaterowanie nawet bez dokonania wcześniejszej rezerwacji. Ponadto miłośnicy sportów zimowych znajdą w Zwardoniu aż cztery wyciągi narciarskie. Tradycja narciarska trwa tam od lat 30. XX wieku, kiedy był to jeden z największych ośrodków narciarskich w Beskidzie Żywieckim.
Źródło: Beskid Żywiecki. Przewodnik. Wydawn. Rewasz. Pruszków 2006.
Aktualizowano: 11 sierpnia 2014